Nie przegap kolejnych wpisów

czwartek, 25 października 2012

Bo ścian z gumy nie mamy.


Jak wcześniej wspominałam, klocki mamy różne. Poza drewnianymi, mój Maluch bardzo chętnie sięga po tekturowe klocki amerykańskiej firmy Play Wow

Są bardzo lekkie, kolorowe i bezpieczne. Jak większość zabawek przewidzianych dla najmłodszych, mają również walory edukacyjne. Dzięki nim maluchy mogą poznać cyfry (od 1 do 9), liczbę 10, litery (od A do Z), zwierzęta i różne figury geometryczne. 

Klocków jest 10 i są różnej wielkości. Dzięki temu można je nie tylko nakładać jeden na drugi, ale również wkładać po kolei do środka. To duży plus przy sprzątaniu oraz wtedy, kiedy nie mamy w mieszkaniu gumowych ścian. Ja nie mam, a zabawek mamy masę, więc takie, które po złożeniu zajmują mało miejsca są bardzo cenione, zwłaszcza przez tatę Malucha :) 

Oczywiście, tak jak przy drewnianych klockach, jedną z ulubionych rozrywek jest rozwalanie wieży. Technika rozwalania dowolna. Może być ręka, noga, dupsko lub inna zabawka. Klocki są jednak wytrzymałe i pomimo tego, że są z tektury potrafią znieść sporo.  Zbudowana wieża osiąga wysokość ponad 80 cm. 

Te klocki najczęściej towarzyszą Maluchowi, jak jedzie np. do dziadków. Bawimy się nimi w samochodzie, omawiając co się znajduje na poszczególnym obrazku. Każdy klocek ma 5 obrazków z większą lub mniejszą ilością przedmiotów do omówienia, więc zanim przelecimy wszystkie, trochę trasy już za nami. Mój Maluch nie przepada za jazdą samochodem (delikatnie mówiąc), więc wszelkie zabawki „zabijacze czasu” są mile u nas widziane. 

Klocki kupiłam na allegro za 40 zł. Można je kupić również tu KLIK.







Łączna liczba wyświetleń bloga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...