Mój Maluch najbardziej lubi czytać książki ze mną. Być może wynika to z tego, że często robię z siebie pajaca, co Malucha niewątpliwie cieszy. Lubi kiedy wydaję różne dźwięki, zmieniam głos i szczegółowo omawiam każdy obrazek.
Ale jest jedna książka, którą Maluch woli czytać z tatą. "Kocham swojego tatusia" Wydawnictwa Olesiejuk, ilustracje Steve Whitlow.
Kiedy ją kupowałam ujęła mnie głównie ilustracjami. Nie wiem dlaczego, ale mnie rozczulają. Uwielbiam patrzeć, jak duży miś trzyma tego swojego malucha w ramionach.
Książka ma grube, sztywne strony i zaokrąglone rogi. Tekst jest bardzo krótki, w sam raz dla najmłodszych dzieci. Na okładce zaznaczono, że jest to historyjka pełna ciepłych uczuć. I muszę przyznać, że to prawda. Pomimo krótkiego tekstu, nic więcej nie trzeba w niej dodawać.
Maluch często wyciąga ją z szafy i biegnie do taty. Siadają razem na materacu i czytają. Oczywiście książka musi być czytana kilka, a czasem kilkanaście razy pod rząd. Na koniec Maluch dostaje od taty buziaka i z kolejnymi książkami leci już do mnie.
Książka się u nas bardzo sprawdziła, dlatego dokupię kolejne z tej serii: "Kocham swoją mamusię", "Kocham swoją babunię" i "Kocham swojego dziadziusia".
Kupiłam ją w Empiku za 14 zł. Można ją kupić w świetnej cenie także tu KLIK.