Nie przegap kolejnych wpisów

wtorek, 13 listopada 2012

Czupiradło.

Kiedyś mignęła mi w TV reklama kolorowego czupiradła. To była sama końcówka tej reklamy, więc nie wiedziałam jakiej jest firmy. Na szczęście żyjemy w dobie internetu i bez problemu czupiradło namierzyłam :)

Śpiewak firmy Fisher Price początkowo wywołał u mojego Malucha lekki strach. Nie chodziło o jego wygląd, tylko o odgłosy, które wydaje. Naciskany na brzuch, wyśpiewuje różne dźwięki, a ich częstotliwość zależy od ilości uciśnięć. Na łapce zmienia się tryb zabawy. Do wyboru mamy piosenkę, gaworzenie i śpiew chóralny (do tego ostatniego niezbędny jest przynajmniej jeszcze jeden śpiewak). 

Dwa miesiące przeleżakował w szafie i zrobiłam podejście numer 2. I tym razem to był strzał w dziesiątkę. Śpiewak stał się jednym z naszych ulubieńców.

Jest to maskotka średniej wielkości (niecałe 25 cm), z włochatą czupryną. Jest kilka kolorów do wyboru. Każdy z nich śpiewa inaczej, więc można sobie stworzyć cały chór. 

Śpiewak jest miękki, lekki i solidnie wykonany. Ten, którego my mamy nie usiądzie bez podpórki (nie wiem, jak inne kolory).

Moim ulubionym elementem tej zabawki są zęby. W momencie śpiewania widać je doskonale. Maluchowi też się podobają i ciągle wkłada śpiewakowi paluszki do buzi. A śmieje się przy tym na całego.

Skojarzenia z czupiradłem można mieć różne, ale na pewno wszystkim poprawiłby humor. Po skończonej zabawie śpiewak się z nami żegna i sam się wyłącza. 

Producent wskazuje, że zabawka przeznaczona jest dla dzieci powyżej 3 roku życia, ale według mnie nadaje się również dla młodszych dzieci.

Kupiłam go na allegro za 35 zł. Można go kupić również m.in. tu KLIK.








Łączna liczba wyświetleń bloga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...